You are currently viewing Waga bycia dzieckiem.

Waga bycia dzieckiem.

Skoro niedziela, to Twoja tablica na pewno zasypana jest zdjęciami Twoich znajomych ze sportowych aktywności. Dlaczego tak chętnie się nimi dzielimy i o czym może to świadczyć?

Jeden z naszych wewnętrznych stanów „Ja” (w zależności od wtajemniczenia mamy ich od 3 do kilkunastu) jest Dzieckiem. Gdy wokół Ciebie nie ma nikogo i niczego, jesteś sam ze sobą, myślisz i czujesz jak 5-7 latek.

W stanie Dziecka jesteśmy sobą, przeżywamy emocje i jesteśmy twórczy. Odstępstwem od tych reguł są osoby z zaburzeniami, które wymagają interwencji psychologa lub psychiatry. (Nie ma w tym niczego złego, to niczyja wina).

Jak to się ma do tematu posta?

Kiedy trenujemy (lub uprawiamy aktywność fizyczną choćby w formie długiego spaceru) przeważnie wchodzimy w stan Dziecka – stajemy się sobą. Większość z nas uwielbia ten stan i stale go poszukuje, nawet jeśli nie zdaje sobie z niego sprawy.
To właśnie z tego powodu lubimy dzielić się naszymi zdjęciami, relacjami, opisami i filmami z niedzielnych aktywności. Czasem staje się to uzależniające – a wtedy stan ja-Dziecko osłabia się względem pozostałych.

Czy ciężko jest wejść w stan Dziecka?
Wbrew pozorom – TAK. To dość powszechny problem, który potrafi wyjałowić z radości z życia i trwać latami. Może być przyczyną depresji lub być z nią myloną.

Jak można (spróbować) wejść w stan ja-Dziecko?
Najprościej? Pójść na długi spacer. Długi oznacza około 60-90min. Ogranicz do minimum bodźce – spaceruj po lesie, jeśli słuchasz muzyki to raczej bez słów. Świetnie sprawdzi się, gdy pozwolisz sobie wymawiać na głos swoje myśli – nie ważne co to będzie, mów co chodzi Ci po głowie. Nie oceniaj, nie krytykuj, nie racjonalizuj.

Tylko tyle i aż tyle.

Spróbujesz? Odważ się.
Trzymam za Ciebie kciuki.

Dodaj komentarz